Odszkodowania powypadkowe – ile może dostać pasażerka autobusu z Tomaszowa Mazowieckiego?
Czy pasażerowi komunikacji publicznej należy się odszkodowanie powypadkowe w sytuacji, gdy doznał obrażeń na skutek zbyt gwałtownego ruszania bądź hamowania pojazdu? Tak – odszkodowania powypadkowe mogą w tego typu przypadkach sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zobacz, co spotkało naszą klientkę z Tomaszowa Mazowieckiego i jaką pomoc otrzymała od nas w staraniach o należne pieniądze.
Do naszej kancelarii, zajmującej się odszkodowaniami powypadkowymi w Tomaszowie Mazowieckim, Piotrkowie Trybunalskim, Łodzi, Pabianicach i innych miastach regionu, zgłosiła nie tak dawno temu kobieta, która bardzo poważnie ucierpiała wskutek nieostrożnej, brawurowej jazdy kierowcy miejskiego autobusu. Początkowo nie myślała o zadośćuczynieniu, skupiając się na walce o powrót do zdrowia, a także uciążliwościach dnia codziennego, które okazały się nader przytłaczające. Później jednak nadeszła chwila refleksji, że ogrom cierpienia, z którym przyszło jej się zmierzyć, ma swoją wartość.
Czy odszkodowania powypadkowe obejmują upadek w autobusie?
Odszkodowania powypadkowe są świadczeniami, które z natury rzeczy zadośćuczynić mają wszystkim krzywdom doznanym na skutek niechcianego i nieprzewidzianego incydentu, a także rekompensować poniesione w jego efekcie straty materialne. Odszkodowanie powypadkowe należy się w wielu życiowych sytuacjach, takich jak:
- wypadek komunikacyjny
- wypadek w pracy
- wypadek na chodniku
Jeśli chodzi o zdarzenia komunikacyjne, należy pamiętać, iż kategoria ta w szerokim rozumieniu obejmuje nie tylko typowe wypadki i kolizje z udziałem jednego lub więcej pojazdów. Zaliczyć do niej można również wypadki, którym ulegają pasażerowie środków masowej komunikacji (autobusów, tramwajów, pociągów) na skutek gwałtownego ruszania lub hamowania pojazdu. Choć nie mamy w tym przypadku do czynienia ze zdarzeniem drogowym sensu stricto, mówić możemy o błędzie w sztuce ze strony kierowcy czy motorniczego, którego konsekwencją jest narażenie zdrowia lub życia podróżnych.
Dlaczego pasażerka z Tomaszowa powinna dostać odszkodowania powypadkowe?
Oto przypadek, który naszym zdaniem absolutnie kwalifikuje się do tego, by przyznać i wypłacić odszkodowanie wypadkowe. Mieszkanka Tomaszowa Mazowieckiego upadając w autobusie doznała rozległych obrażeń głowy i nogi, wymagających leczenia operacyjnego, a także długotrwałej i niezwykle uciążliwej rehabilitacji. Przyczyną wypadku było gwałtowne szarpnięcie podczas ruszania pojazdu. Kobieta przewróciła się na wznak, bezwładnie całym ciężarem ciała uderzając o podłogę i nienaturalnie przy tym podwijając nogę. Niemal z miejsca pojawił się silny ból kończyny oraz głowy. Wezwana na miejsce karetka odtransportowała ją do szpitala. Uraz wymagał przeprowadzenia natychmiastowej operacji repozycji złamania i zespolenia gwoździem śródszpikowym. Dodatkowo pacjentce przetoczono 2 jednostki koncentratu czerwonych krwinek. Był to jednak dopiero początek. Po wyjściu ze szpitala poszkodowana:
- Odczuwała i wciąż odczuwa bóle lewej kończyny promieniujące od biodra do stopy
- Przez 3 miesiące zmuszona była korzystać ze specjalistycznego łóżka rehabilitacyjnego
- Przez 1,5 miesiąca wymagała całodobowej pomocy w wykonywaniu najdrobniejszych nawet czynności, także fizjologicznych i higienicznych, a przez kilkadziesiąt kolejnych dni potrzebowała opieki w wymiarze kilku godzin na dobę.
- Przeszła wielomiesięczną, uciążliwą i bolesną rehabilitację
- Przytłoczona ciężarem doznań, niemożnością poruszania się, a także odczuwając upokorzenie w związku z koniecznością korzystania z pomocy córki w sytuacjach intymnych, ciężko podupadła na zdrowiu psychicznym, przejawiając wszelkie objawy depresji i stanów lękowych.
Odszkodowanie z polisy OC
W przypadkach takich jak ten opisany wyżej, ubiegać należy się o odszkodowanie z polisy OC pojazdu, w związku z ruchem którego doszło do powstania szkody. Odpowiedzialność przewoźnika kształtuje się na zasadzie ryzyka, opisanej w art. 436 Kodeksu Cywilnego.
Kiedy nie należy się odszkodowanie za wypadek komunikacyjny?
Odszkodowanie za wypadek komunikacyjny, do którego doszło w autobusie czy tramwaju, nie może zostać wypłacone jedynie w trzech jasno określonych przypadkach:
- Gdy wyłączną winę za zdarzenie ponosi poszkodowany. Pieniędzy nie otrzymamy, jeśli właściciel pojazdu lub jego ubezpieczyciel udowodnią, że kierowca (motorniczy) wszystkie manewry wykonał w zgodzie ze sztuką, a do nieszczęścia doszło na skutek niefrasobliwości pasażera (np. nietrzymania się poręczy). To jednak na stronie przeciwnej, nie na nas, spoczywa w tym przypadku ciężar dowodowy. Co więcej, na pieniądze można liczyć także wtedy, gdy upadek częściowo spowodowany był nieostrożną jazdą prowadzącego, a częściowo niewłaściwym zachowaniem pasażera. W takiej sytuacji mamy do czynienia z przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody.
- Gdy do zdarzenia wewnątrz środka komunikacji dojdzie wskutek wyłącznego działania osób trzecich, czyli na przykład, gdy pasażer zostanie popchnięty przez inną osobę
- Gdy zadziała siła wyższa, związana np. z gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi.
Ile może wynosić odszkodowanie po wypadku komunikacyjnym?
Odszkodowanie po wypadku komunikacyjnym wylicza się biorąc pod uwagę całokształt cierpień fizycznych i psychicznych a także poniesionych kosztów leczenia, wartości zniszczonych przedmiotów oraz tzw. korzyści utraconych. W przypadku mieszkanki Tomaszowa Mazowieckiego odszkodowanie powypadkowe powinno, naszym zdaniem, wynieść około 30 tysięcy złotych z tytułu zadośćuczynienia a nadto zwrot wszystkich poniesionych kosztów leczenia oraz opieki. Co warto podkreślić, a z czego nie każdy zdaje sobie sprawę, czas przeznaczony na pielęgnację osoby poszkodowanej przez członka najbliższej rodziny, choć pomoc ta jest nieodpłatna, także ma swoją wartość, wiąże się bowiem z poświęceniem czasu, być może nawet z rezygnacją z obowiązków zawodowych. W tym przypadku do wyliczenia ostatecznej kwoty z tego tytułu przyjęliśmy
- zsumowany wymiar czasowy świadczonej opieki
- średnią stawkę za godzinę opieki w danej gminie
Sprawa odszkodowania powypadkowego klientki z Tomaszowa Mazowieckiego jest w toku. Ubezpieczyciel zgodził się przyznać 10 tys. zł zadośćuczynienia, zakwestionował jednak koszty i wymiar opieki. W imieniu klientki, która jest zdecydowana walczyć o większe pieniądze, odwołaliśmy się od decyzji. Jeśli towarzystwo ubezpieczeniowe nie zrewiduje swojej propozycji, sprawa trafi do sądu.